piątek, 17 stycznia 2014

EPIOLG

15 LAT PÓŹNIEJ:

Razem z Robertem mieszkamy w Polsce nie tylko my, ale też Wiki z Mario. Może najpierw opowiem Wam co dzieje się właśnie u nich. Wiktoria z Mario do Polski przeprowadzili się 13 lat temu. Mieszkają nie daleko nas. Wiki i Mario mają dwójkę dzieci 14 letnią dziewczynkę o imieniu Amelia i 8 letniego synka Norberta.
Mario wraz z żoną założyli małą firmę i jakoś im idzie. Amelia jest dokładnie taka sama jak jej mama ma nie zły charakterek, ale ma to swój urok. Norbert natomiast jest bardzo spokojny i nie wiemy po kim być może po mnie bo jestem jego chrzestną. Chłopiec już ma zapał do piłki z czego Mario chodzi dumny jak paw.

Pewnie jesteście ciekawi co dzieje się u Mileny otóż tu będziecie wielkim szoku Milena jest żoną Marco Reusa  od 13 lat. Milena długo nie mogła nikogo znaleźć tak jak Marco i na weselu Wiktorii coś w nich się obudziło i zostali parą. Mają jedną córkę o imieniu Melania. Mela jest dość zabawnym dzieckiem ma 7 lat a umie rozbawić nas do łez oczywiście jest oczkiem w głowie Marco. Mela bardzo przypomina mi naszą Lenkę w tym wieku.

Natomiast my żyjemy tak jaki kiedyś oczywiście pewne elementy się zmieniły, ale nadal kocham Roberta jak oszalała i on mnie. Lenka ma 22 lata jest już dorosłą osobą. Niestety nie mieszka z nami wyprowadziła się 2 lata temu gdy dostała się na praktyki do Dortmundu. Lena została menadżerem sportowym klubu BVB. Ja i Robert jesteśmy z niej bardzo dumni. Niedługo też wychodzi za mąż za Mata. Mat jest piłkarzem Borussii Dortmund. Tam właśnie się poznali. Robert na początku nie była zadowolony, ale co on może zrobić? Na szczęście po roku czasu zaakceptował ich związek. Lena często odwiedza nas z czego jesteśmy zadowoleni. Nasz Nikoś ma 15 lat i gra w rezerwach klubu Legia Warszawa. Robert prowadzi go w tej drodze. Lewy na początku nie był zachwycony propozycja Legii, ale to było marzenie Nikiego dlatego ostatecznie podpisali kontrakt. Mam też jeszcze trzecią pociechę która jest moim skarbem zawsze ze mną jest gdy Robert chodzi z Nikodemem na treningi mecze ogólnie zajmuje się karierą syna, a Lena jest w Niemczech to moja druga córka 6  letnia Julia daje mi radość. Cieszę się, że moje życie tak właśnie wygląda. Nigdy nie żałowałam, że wybaczyłam Robertowi warto było to zrobić by przez tyle lat być tak szczęśliwą osobą jaką teraz jestem. Żałuje tylko, że moi rodzice nie mogą zobaczyć swoich wnuków i pójść z nimi na spacer tak jak robi to moja teściowa, ale głęboko wierze, że są obok nas. A ja sama dużo opowiadam dzieciom o swoich rodzicach. Nigdy też nie zapomniałam kim była Maja. Zawsze przypominałam o tym Lenie i nie żałuje bo jest mi za to wdzięczna.

LENA:





Mam 22 lata nie długo wychodzę za mąż za Mata jestem bardzo szczęśliwa.  Cieszę się ze tata związał się z Nelą moja drugą mamą. Ona nigdy nie pozwoliła mi zapomnieć o mojej mamie. Pamiętam ja tak jak przez mgłę. Pamiętam, że często kłóciła się z tatą przez co wyżywała się na mnie. Kocham ją nadal nie mam do niej za nic za złe po prostu jej życie tak się potoczyło. Co do Neli, bardzo ją kocham ciesze sie ze dzięki niej mój tata jest szczęśliwy i mam dwójkę wspaniałego rodzeństwa.  Niki jest super facetem mimo tego, że jest ode mnie młodszy to i tak bardzo się o minie martwił i wspierał jak starszy brat, a Julcia jest cudowna. Nasza mała księżniczka.  Dobrze, że  mama nie siedzi sama tylko zajmuje się Julką  gdy ja jestem w Niemczech,  a tata skupia się na Nikosiu. Właśnie zapukałam do drzwi naszego mieszkania razem z Matem:
-Niki idź otworzyć ja muszę dokończyć zupę- usłyszałam jak mama krzyczy z kuchni.
-Idę już-poinformował Nikodem-Lenka! Mat!  Jak fajnie że przyjechaliście. To chyba na mój jutrzejszy mecz?
-No jasne, że tak jakby inaczej- odpowiedziałam
- Trzeba Cię sprawdzić jak sobie radzisz-za żartował Mat
-Jego nie trzeba sprawdzać- wychylił się tata-jest lepszym piłkarzem niż ty.
- Tak ja wiem pan nigdy mnie nie polubi
-Tato możesz być milszy?-zapytałam i go przytuliłam
-Mogę. Dobrze Mat przepraszam. Zapraszam do salonu dzieci -tak też zrobiliśmy. Zaraz po nas weszła mama
-Jak dobrze was widzieć.-podeszła i nas przytuliła. Zraz za nią ukazała sie mała postać
-Lenka Cześć-krzycząc wyskoczyła mi na kolana.
-Hej mała. Przyjechaliśmy tu na mecz Nikiego, ale musimy wam coś powiedzieć. -miny rodziców nie były za wesołe. -jestem w ciąży! Będziemy mieli  córkę
-Mat czyś Ty zgłupiał ona ma 22 lata! .- krzyczał tata
-kochanie daj spokój. Do tego potrzeba obojga a nie tylko Mata. - uspokoiła go mama-bardzo się ciesze kochani.

Uf nie było łatwo,  ale dałyśmy radę wiem , że dla taty to ciężka sprawa, ale dla nas to też nie jest łatwe. Chciałyśmy dziecko po ślubie, ale tak zdecydował Bóg. Trzeba się cieszyć. Razem z Matem naszej córce na damy imię Kornelia.

11 komentarzy:

  1. Świetny, szkoda ze to juz koniec.
    Czekam na nowego bloga.
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ;) nie wiem czy będę pisać dalej

      Usuń
  2. Jejku , przepraszam , że do piero teraz , ale brak czasu. Wszystko nadrobiłam , ale niee to nie może być koniec ! *.* Za bardzo go kochałam ♥
    Czekam nn blog , buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to już koniec ;) na razie nie planuje kolejnego bloga. Zapraszam na legiakuba.blogspot.com

      Usuń
  3. Świetnie, że im się układa ! ;)
    Szkoda, że tak szybko skończyłaś tego bloga :(
    Czytałam każdy rozdział od początku do końca i przepraszam, że nie komentowałam :(
    Życzę Ci dużo, dużo weny ! ;D
    Czekam na następny blog ;)
    Pozdrawiam - Nikola :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za to, że komentowałaś dużo to dla mnie znaczyło:)
      Cieszę się, że Ci się podobało:)
      Dzięki również życzę.
      Zapraszam na mój blog legiakuba.blogspot.com

      Usuń
  4. Jeejuu.. przeczytałam epilog i się w nim zakochałam, no! <3 Czemu piszesz tak świetnie!?:**
    Szkoda, że to już koniec tego opowiadania. Aż jestem na siebie zła, bo już od jakiegoś czasu zbierałam się aby nadrobić ten blog, ale zawsze ni było czasu, do tego doszła szkoła i tak jakoś nie wyszło... Przepraszam.

    Pzdr cieplutko :333 + zapraszam na mój nowiusieńki blog o skokach;
    another-story-about-ski-jumping.blogspot.com/p/sowem-wstepu.html
    Mam nadzieję, że bohaterowie Cię zainteresują i zostaniesz na dłużej, hm? :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie piszę świetnie. Dziękuje za miłą opinie :) Zajrzę na pewno :)

      Usuń
  5. Świetny epilog, tylko szkoda, że już zakończyłąs ich historię. Świetnie piszesz, licze na Twojego kolejnego bloga. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuje. Niestety zawsze coś się kończy :) Pozdrawiam Ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Blog jest extra. Szkoda że tak szybko się skończył no ale cóż. Mimo tego że krótki ale jakość mnie powala. Te wszystkie uczucia i emocje są tak dobrze opisane. Zapraszam cię też na mojego bloga ; nieznane07.blogspot.pl chce poznać twoją opinie na ten temat. Zapraszam i pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń