niedziela, 12 stycznia 2014

ROZDZIAŁ 27

Jest 28 lipca nasz kochany Nikoś ma 2 miesiące i dziś odbędzie się jego chrzest. Specjalnie na tą okazję do Dortmundu przyjechali Mario z Wiktorią i Milena  z mamą. Chrzestnymi oczywiście zostali Marco z Wiktorią:
-Mamo zapomniałaś założyć Nikosiowi bucików- powiedziała Lena i tak rzeczywiście było przez to zamieszanie jakie panowało w domu nie mogłam się połapać.
-Milena założysz mu buty ja jeszcze sama się nie ubrałam- poprosiłam
-Jasne leć

Szybko się ubrałam i pojechaliśmy do kościoła. Ksiądz ochrzcił naszego syna i pojechaliśmy do restauracji gdzie zaprosiliśmy naszą rodzinę. Przez te dwa miesiące zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej. Dziecko scementowało nasz związek. Na przyjęciu wszyscy dobrze się bawili Lena i Nikoś byli w siódmym niebie. W pewnym momencie Mario wstał razem z Wiktorią:
-Kochani chcemy wam coś powiedzieć- udusił Mario. Domyślałam się co chce powiedzieć- Ja i Wiktoria pobieramy się!
-Wiki tak bardzo się cieszę- podeszłam do przyjaciółki i ją przytuliłam- Jesteście wspaniałą parą
-Dziękuje Neluś. - podeszła do nas Milena
-No to wychodzisz za faceta, którego nienawidziłaś. Ciekawa sprawa.- zaśmiała się
-Czasami życie piszę różne scenariusze- odpowiedziała Wiki
-Masz rację kochana- dodała Milena

                                                                   ***

Gdy Mario powiedział, że żeni się z Wiki od razu do niego pobiegłem razem z Marco:
-No stary gratulację - powiedziałem- A tak jej nie lubiłeś
-Dzięki. Teraz doceniłem jaka jest cudowna. Marco teraz tylko ty nam zostałeś.
-I chyba zostanę- powiedział zawiedziony- Dobrze, że Robert dziecka mi dochował to mogę powiedzieć, że jestem ojcem
-Weź nie marudź tylko działaj- krzyknął Mario- Zobacz Milena jest wolna i piękna
-Ej Ty Mario odczep się od mojej siostry!
-Ależ ja się nie przyczepiłem bo mam swoją, ale Marco może
-Dobra dobra ja mam oczy szeroko otwarte i widzę co będziesz robił Marco- pogroził mu palcem Robert
-A tak szczerze nie chciałbyś takiego szwagierka. No spójrz na mnie. Jestem boski
-Idź się lecz Marco.

Gdy miałem krótką przerwę w sezonie  wyjechaliśmy do ciepłych krajów na mały odpoczynek z dziećmi. Lenka bardzo dobrze sprawuje się jako starsza siostra, a Nikoś jest grzecznym chłopcem. Bawię się w morzu z Lenka, a Nela zajmuje się Nikim na plaży. Po jakimś czasie wyszedłem  z córką z wody:
-Mamo chce mi się pić tata mnie tak zmęczył- powiedziała siadając na piasku
-Kochanie woda się skończyła. Dam Ci pieniądze to kupisz. Dobrze?
-Dobrze. - Lena poszła a ja przytuliłem się do żony i patrzyłem na synka który leży i bawi się piaskiem.
-Jestem szczęściarzem, że Wam mam
-Robert co Ci się stało?
-Nic a co miało stać?
-No takie przemyślenia- zaśmiała się
-Śmiejesz się to ja Ci pokaże zaraz zobaczysz- zacząłem ją łaskotać
-Robert....Robert przestań- mówiła przez śmiech- Ubieraj się idziemy na obiad. Jestem już głodna
-No daj chwilę pokosztować się słońcem- prosiłem i Lenka wróciła
-Lenka jesteś głodna?- zapytała
-Tak i to bardzo!
-Więc idziemy! Ubieraj się skarbie
.-Jak tak ładnie prosisz to to zrobię- ubrałem się i poszliśmy na obiad.

   Gdy wracaliśmy taksówką z lotniska Nela się odezwała:
-Robert może pojedziemy na cmentarz do Majki?- zapytała a mnie kompletnie zatkało- dawno tam nie byłeś z Leną, a w końcu to jej matka.
-Dobrze pojedziemy- zajechaliśmy na cmentarz- Nela a Ty i Nikoś czemu nie idziecie?
-Uważam, że powinieneś iść tam tylko z Lenką.
-Mamo teraz Ty jesteś moją mamą i chce byś z  nami poszła. Ty i Niki- poprosiła Lena
-Lena tak nie wypada. Twoja mama może nie chciałby żebym tam szła. Zrozum kochanie
-Dobrze mamo, ale możemy zabrać Nikosia? - zapytała
-Tak- Nela podała mi małego a sama została przed bramom- Będę czekać tu na was- pomachała nam.

Lenka opowiedziała Majce o tym, że ma brata i że bardzo kocha Nele i jest szczęśliwym dzieckiem. Tak na prawdę jestem dumny z Neli, że sama wysyła nas na cmentarz do Majki. Zawsze pamięta o tym by Lena nie zapomniała kim jest jej prawdziwa Matka.


------------------------------------------------------------------------------

Cześć. Jest to ostatni rozdział. Niestety postanowiłam zakończyć tego bloga. Nie proszę nawet o komentarze. Dziękuje tylko tym, którzy regularnie komentowali :) Znaczyło to dla mnie bardzo wiele, ale ostatnio miałam tylko po jednym komentarzu. Nie mam  zamiaru pisać sama dla siebie.
Pozdrawiam Lena.

STROJE NELI:






STROJE LENKI:




STRÓJ WIKI:


1 komentarz:

  1. Suuper blog! <3
    Zapraszam do siebie i czekam na następny rozdział! ;3
    http://dajxsiexponiesc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń