***
Kibicowałyśmy z Lenką na meczu reprezentacji jestem dumna z Roberta, że tak pięknie strzelił bramkę. Wracałam z Leną do domu ponieważ Robert musiał jeszcze na chwilę zostać. Zobaczyłam, że w moim mieszkaniu nie świeci się światło, a przecież Wiki powinna już dawno być w domu.
-Skarbie wejdziemy na chwilę do mnie ok?- zapytałam małej
-Dobrze.
Otworzyłam drzwi i nikogo nie było. Kazałam małej usiąść w salonie a sama poszłam do Wiki pokoju. Na łóżku leżała karta:
,,KOCHANA NIE WRÓCĘ DZIŚ NA NOC.
BUZIAKI WIKI:*"
Uśmiechnęłam się sama do siebie i zeszłam do salonu. Lenka spała na narożniku. Nie miałam sumienia jej budzić i zaprowadzać do Lewandowskich. Delikatnie rozłożyłam łóżko i położyłam wygodnie małą. Poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Gdy wychodziłam ktoś pukał do drzwi:
-Tutaj się ukryłaś? - zapytał Robert
-Przepraszam, ale Lenka zasnęła i nie chciałam jej budzić- uśmiechnęłam się- Chyba się nie gniewasz
-No jasne, że nie. Dziękuje Ci za to, że jesteś przy mnie kochanie- pocałował mnie w usta
-Świetnie dziś zagrałeś kochanie- zaśmiałam się
-Dziękuje. Ta bramka była dla Ciebie.
-Robert może jak Lena już śpi to Ty też zostaniesz na noc?
-Bardzo chętnie. Takiej okazji nie przepuszczę
Położyliśmy się obok Leny i zasnęliśmy.
-Tato wstawaj!- krzyczała Lenka
-Skarbie daj chwilę poleżeć- wziął mała i przytulił
-To wy sobie poleżcie, a ja zrobię coś do jedzenia- wtrąciłam
-Ej no Ty mi też uciekasz ?
-Lena na pewno jest głodna zaraz wracam
Ruszyłam do kuchni, aby przygotować śniadanie. Do mieszkania przyszła Wiktoria,a Robert z Leną byli w łazience:
-No hej mała- przywitała się ze mną - No wiesz co ja myślałam, że jak mnie nie bedzie to wykorzystasz jakoś ten czas po meczu a Ty co sama tak siedzisz.- Do kuchni wszedł Robert
-Cześć Wiki
-O a jednak wykorzystałaś ten czas- zaczęła się śmiać
-Wiki przestań- uspokoiłam ją chociaż to i tak nic nie dało
-No Nela weź wyluzuj. Co tam masz na śniadanko ?
-Naleśniki. - odpowiedziałam i weszła Lenka- Lenka siadaj już podaje śniadanko- Wiki widziała tylko raz Lenę i to z daleka to był pierwszy bliży kontakt
-O cześć mała jaka Ty ładna jesteś. Jestem Wiki, a Ty ?- Zaczęliśmy z Robertem się śmiech
-Lenka- odpowiedziała z uśmiechem
Po zjedzonym śniadaniu Robert z Leną poszli do domu.
-Powiem Ci, że fajna ta dziewczynka. Aż dziwne, że to jego dziecko i tej całej Majki
-Wiktoria już na prawdę przesadzasz. Majka nie żyje więc należy jej się trochę szacunku
-No ok ok już dobrze.
-A gdzie Ty tak w ogóle byłaś? - zapytałam
-A co Cię to tak obchodzi?- zrobiłam minę gdzie Wiki wiedziała, że to nie są żarty- No dobra mówię Ci byłam u Kolegi.
-Jakiego?
-U Kamila
-A Ty z nim jesteś?
-Sama nie wiem. No ale można tak powiedzieć
-To świetnie- Cieszyłam się, że Wiki znalazła sobie chłopaka Kamil to na prawdę fajny facet.
Spotkałam się z Robertem na spacerze, ale tym razem bez Lenki:
-Nela jutro jadę do Dortmundu. Wiesz o Tym, że muszę tam być
-Wiem Robert przecież to jest Twoja praca- uśmiechnęłam się choć wcale do śmiechu mi nie było
-Nela błagam Cię wyjedź ze mną. Stworzymy w tedy prawdziwą rodzinę. Ja bez Ciebie już nie wytrzymam.
-Ale jak to sobie wyobrażasz. Ja mam tu mieszkanie prace, Wiktorie nie mogę jej tak zostawić. Pomogła mi po stracie rodziców i nie znam doskonale języka.
-Ja wiem to wszytko, ale pracę możesz znaleść w Niemczech. Wiktoria na pewno to zrozumiem. Nie chce się z Tobą znów żegnać. - przytulił mnie tak jak dawniej- Kocham Cię
-Robert ja Ciebie też, ale jutro na pewno z wami nie wyjadę muszę to przemyśleć. Obiecuje, że się zastanowię.
***
Dziś jedziemy z Leną do Dortmundu. Tak bardzo żałuje, że nie jedzie z nami Nela. Nie chce się z nią rostawać.
-Kocham Cię Robert - powiedziała mi do ucha
-Ja Ciebie też skarbie.- przytuliłem ją- Obiecuje, że po Ciebie Tu wrócę i zabiorę Cię siłą.
-Papa Nela- podeszła do mnie Lenka- wzięłam ją na ręce i dałam buziaka w czółko
-Papa Skarbie. Pilnuj tatusia- Robert zabrał mała i wsadził do samochodu, a potem sam do niego wsiadł i odjechał.
-Nela nie martw się. Już tyle przeżyliście, że i tak będziecie razem. W końcu prawdziwa miłość wszystko wytrzyma.- uśmiechnęła się do mnie Mila
-Masz racje kochana- W tedy zrozumiałam, że i tak tyle przeżyliśmy, a jesteśmy razem.
-------------------------------------------------------------------------
Cześć kochane dodaje kolejny rozdział mam nadzieje że wam się podoba. Jeżeli będzie 5 komentarzy kolejny dodam w środę jeżeli nie to dopiero za tydzień ;)
STROJE NELI:
STRÓJ LENY:
Oooo cudnyy ! :*
OdpowiedzUsuńSzkoda , że Nela nie pojechała z Lenką i Robertem :D
Ubrania , które dodajesz - rewelacja <3
Pozdrawiam serdecznie i całuję :**
Spokojnie na pewno to się zmieni ;)
UsuńDziękuję ciesze się że Ci się podobają ;)
Całuje Lena :*
Szkoda, że Nela nie pojechała z nimi do Dortmundu ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że w końcu zaczyna się układać pomiędzy Nelą a Robertem ;3
Genialny rozdział <3
Czekam z niecierpliwością na następny!
Pozdrawiam :**
Dziękuję Ci serdecznie :)
UsuńPozdrawiam :*
Super rozdział. Bardzo się cieszę, że są szczęśliwi. Widać, że Robertowi naprawdę zależy i że będzie walczyć. Super. Pozdrawiam i czekam na następny.
OdpowiedzUsuńDziękuję na prawdę jest mi miło ;)
UsuńLena jest taka słodka < 3 Szkoda, że Nela nie pojechała z nią i Robertem, mam nadzieję, że to się zmieni wkrótce :) No i widać, że mu na niej zależy, oby byli razem szczęśliwi :) Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak Lenka jest słodka ;) na pewno to się zmieni ;) Pozdrawiam i całuje Lena :*
UsuńTo opowiadanie jest genialne. Czytam te opowiadanie od jakiś trzech dni i przeczytałam już całe. Do przeczytanie tego bloga namówiła mnie moja koleżanka Marta, która również czyta to opowiadanie i miała rację to jest po prostu fantastyczne. Co do rozdziału to mam nadzieję, że Nela wkrótce poleci do Dortmundu na stałe i że założą kochającą się rodzinkę, a może też pomyślą o drugim dziecku kto wie ? Świetny blog !!! A jak będziesz miała chwilę wolnego czasu to zapraszam do siebie sport-aktywność-lifestyle.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM,
Bardzo się cieszę że przeczytałaś wszystko i ci się podoba to dla mnie bardzo ważne ;) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :*
UsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Nela się zgodzi na przeprowadzkę.
Pozdrawiam :*
Dziękuję ci ty moja kochana :*
Usuń