niedziela, 10 listopada 2013

ROZDZIAŁ 16

NARRATOR:

Dortmund robił się już coraz bardziej szarawy, a Nela wraz Robertem jechali samochodem:
-Robert gdzie jedziemy?- zapytała dziewczyna
-Niespodzianka- powiedział radośnie
-Ale jesteś- powiedziała zawiedziona, ale wiedziała, że chłopak i tak jej nic nie powiem.

Robert zatrzymał się i zawiązał Neli oczy czarną opaską. Dziewczyna nie miała nic przeciwko. Zaprowadził ją w śliczne miejsce, którym była wieża Floriana w Dortmundzie. Piłkarz delikatnie odwiązał opaskę z oczu dziewczyny.


-Jejku Robert tu jest ślicznie.- powiedziała na śliczny widok nocnego Dortmundu- Nie wiedziałam, że to miasto jest tak piękne
-Na prawdę Ci się podoba?
-Na prawdę jest pięknie- powiedziała uradowana

Usiedli na kanapie wtuleni w siebie spoglądając  na miasto.
-Nela?
-Tak?
-Wiesz gdzie chcę Ci pocałować?- zapytał
-W usta?- zaśmiała się dziewczyna
-Nie
-W policzek?
-Nie
-W szyję ?
-Nie
-No to gdzie bo już nie mam pomysłu- powiedziała zawiedziona
-W kościele przed ołtarzem kiedy będziemy przyrzekać sobie wierność i miłość przed Bogiem

Dziewczyna nie wiedziała co ma powiedzieć nie była pewna czy są to oświadczyny
-Robert czy to są...?
-Tak skarbie to są oświadczyny. - uklęknął przed nią wyjmując czerwone pudełeczko, a w nim był piękny pierścionek- Ja wiem, że bardzo Cię skrzywdziłem, ale bardzo Cię kocham jesteś tą jedyną i nigdy nie pokocham innej tak bardzo jak Ciebie. Wyjdziesz za mnie? - zapytał zdenerwowany, a dziewczyna była lekko oszołomiona.
-Oczywiście, że tak kochanie, ale pod jednym warunkiem - uśmiechnęła się - jeżeli będę mogła zostać matką Lenki, ale prawnie
-Jejku jesteś kochana- pocałował ją namiętnie

Spędzili jeszcze chwilę na wieży i pojechali do hotelu. Tam zjedli pyszną kolacje i udali się do pokoju. Robert od drzwi zaczął namiętnie całować młodą kobietę:
-Robert może powinniśmy wracać do domu. W końcu Lena została z Mario i Wiki
-Dadzą sobie radę- powiedział w przerwie gdy delikatnie muskał szyje Neli
- Na prawdę tak sadzisz? Przecież oni się tam pozabijają. Zobaczysz, że Wiki będzie sama jak wrócimy
-Chyba żartujesz. Zakładasz się, że jak wrócimy rano to Mario będzie spał z Wiki- dziewczyna zaśmiała się po słowach swojego ukochanego
-Nie zakładam się,ale i tak w to nie wierzę

Młode narzeczeństwo zatracało się w sobie każdą sekunda, aż w końcu poczuli się tak jakby byli w niebie i zapomnieli o wszystkich troskach.

                                                               ***

Wracając do domu bałem się z jednej strony co możemy zastać w domu, ale weszliśmy do niego. Mario spał na kanapie.
-Mówiłem Ci, że będzie tutaj spał- zaśmiałem się
-O nie nie kochany ty mówiłeś, że będzie spał z Wiki, więc byś nie wygrał- zaśmiała się moja ukochana a na dół zeszła Lenka
-Mama, tata- krzyczała i wskoczyła na nas- fajnie, że jesteście-ucałowaliśmy ją
-Jak zachowywała się ciocia z wujkiem?- zapytałem
-Byli bardzo grzeczni. W ogóle się nie kłócili.
-W ogóle? Nie możliwe- powiedziała Nela
-Na prawdę. Wujek odrabiał ze mną lekcje, a ciocia robiła kolacje.
-Normalnie jak zgodne małżeństwo- zaśmiałem się i dołączyła do nas Wiktoria.
-O jesteście co robiliście- w tym momencie Wiki zobaczyła pierścionek Neli- O Matko Nela! Ajjj ale super będziesz panią Lewandowską- przytuliła ją mocno i krzyczała tak, że obudziła Mario.
-Tato Ty się oświadczyłeś mamie ?
-Tak skarbie. Nie cieszysz się? - zapytałem
-Super będę miała fajna sukienkę- mała na prawdę się cieszyła- super super
-Mario czemu nie chciałeś mi powiedzieć?- zapytała się go Wiki
-A cieszyła byś się tak bardzo jak teraz?
-No nie
-Więc widzisz
-Widzę, że zapanował spokój w rodzinie- zaśmiałem się
-Oj Robert. Ja lecę bo muszę się ogarnąć na trening. Właśnie nie zapomnij o 15 masz być na murawie- zaśmiał się i opuścił mieszkanie.

                                                                   ***
Razem z Leną i Wiktorią jedziemy na trening chłopaków. Piłkarze już się rozgrzewali, a ja z dziewczynami usiadłam na dolnej trybunie.
-Wiki co robiłaś z Mario jak nas nie było?- Wiki się na mnie spojrzała
-No a co mieliśmy robić? Ty normalna jesteś ?
-No właśnie się pytam.
-Zapytaj Leny ona Ci powie co robiliśmy- wskazała mi na moją córkę- ale dobra oglądaliśmy Titanica
-O ale romantycznie
-Ta bardzo. Ej Nelka? Co to za chłopak co gra z Mario- zapytała mnie wskazując na blondyna, którym był Marco Reus
-Hmm to Marco Reus fajny chłopak...Ale czekaj czekaj co Ty kombinujesz. Wikuś on ma już dziewczynę
-A nie ważne, że ma. Z resztą nie ważne- w tym momencie piłka Mario i Marco leciała w naszą stronę,a Wiktoria ją zabrała. Marco przybiegł po nią w raz z Mario -Proszę- powiedziała uwodzicielsko
-Dziękuje Ci bardzo. Cześć Nela- zwrócił się do mnie
-Cześć to jest Wiki moja przyjaciółka, a to Marco- zapoznałam ich
-Bardzo mi miło Marco- podała mu delikatnie swoją dłoń
-Mi również - odwzajemnił gest- Przepraszam, ale musimy już iść

 Trener połączył chłopaków  w grupy i kazał im rozegrać mecz:
-Panie trenerze!- krzyknęła Wiktoria
-Tak?
-Wiki co Ty robisz?- zapytałam wściekła koleżanki, lecz odpowiedzi nie dotrzymałam
-Czy mogłabym zagrać z chłopakami?- nie nie wiedziałam już, że to będzie kompromitacja
-Czemu nie? Masz sportowy strój. Zapraszam
-Wiki, że niby ty?- zapytał Mario
-Tak ja? A co boisz się ?
-Haha śmieszna jesteś.
-Trenerze mam jeszcze prośbę. Mogę być w drużynie tego blądaska- wskazała na Marco
-Bardzo proszę.Dobrze więc gramy.

Wiki grała z chłopakami już z 15 minut byłam pewna, że po 5 będzie siedzieć już obok mnie:
-Mamo no zobacz jak ciocia sobie radzi- powiedziała mała
-Widzę widzę skarbie- i w tym momencie Wiki się przewróciła, Marco od razu pobiegł jej z pomocą
-Nic Ci nie jest ?
-Nie. Dziękuje za pomoc jesteś taki miły i dobry- uśmiechnęła się do niego
-Ciekawe Wiki od kiedy jesteś taka miła co?- zapytał się jej Mario
-Ciekawe Wiki od kiedy jesteś taka miła co?- powtórzyła po nim- Co Cię to obchodzi co?
-Obchodzi bo dla mnie nie byłaś taka miła
-Bo Ty też nie byłeś! A Marco jest inny taki pomocny uczynny...
-Dobra skończ i daruj sobie przecież go nie znasz!
-A co Mario może powiesz, że taki nie jestem co?- zapytał go Marco
-Dobra chłopaki nie ma co się kłócić, a Ty Wiki lepiej idź do Neli- Wiki do mnie dołączyła
-Co Ty chciałaś ugrać. Czekaj czekaj ja już wiem chciałaś, żeby Mario był zazdrosny tak?- zaśmiałam się
-Nie no co ty- oburzyła się- No dobra masz racje
-On Ci się podoba- uśmiechnęłam się
-Oczywiście, że nie !
-Dobra dobra mnie nie okłamiesz. Tylko źle trafiłaś bo Marco i Mario to świetni kumple więc nie próbuj ich skłócić.
-Ok przepraszam przeproszę ich.

                                                                 ***

Po treningu poszliśmy do szatni. Mario był zły na Marco, ale w końcu on nic nie zrobił był tylko miły nie mogłem tego tak zostawić.
-Ej chłopaki jesteście najlepszymi kumplami i nie kłóćcie się przez dziewczynę ok?
-Właśnie Mario ja byłem tylko miły. Przecież widziałeś, a po drugie mam dziewczynę.
-A jak byś nie miał to co wziął byś sobie Wiki tak?
-Oj stary przestań. Ty chyba się zakochałeś- zaśmiał się Mario
-Głupi jesteś. Ale za to Cię kocham Marco . Zgoda ?
-Zgoda barcie
-No i super- ucieszyłem się, że chłopcy się pogodzili.

Mario poszedł już do domu, a w szatni został tylko Marco i ja..
-Mogę? - zapytała Wiki na co my jej przytakliśmy- Nie ma Mario?
-Nie. Poszedł jakieś 5 minut temu.
-Szkoda, ale Marco chciałam Cię przeprosić za moje zachowanie. Na prawe bardzo przepraszam
-Spoko nic się nie stało. Przecież nic nie zrobiłaś.
-Mimo wszytko przepraszam.Robert chodź już bo Nela z Lenką czekają w samochodzie.
-Ty mówisz do mnie? No nie wierze, ale dobra idziemy- poszliśmy do samochodu...

------------------------------------------------------------------------
Cześć kochane pewnie domyślałyście się co kombinuje Robert :) Mam nadzieje, że rozdział się podoba. A tym czasem zapraszam na mój nowy blog: http://legiakuba.blogspot.com/



   STROJE NELI:










STRÓJ WIKI:




STRÓJ LENKI:




16 komentarzy:

  1. Fajny roZdział ;D Ciesze się że Robert oświadczył się Neli ;*
    Ahh, ta Wiki ;p Coś mi się wydaje że ona i Mario będą parą ;D Mam taką nadzieję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za świetny rozdział :* Super, że się cieszysz i zapraszam na mojego nowego bloga :)

      Usuń
  2. Boski! Boski! Boski! Świetne piszesz rozdziały! :D akcja coraz bardziej się rozkręca!! :D super :D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh Dziękuję jest mi bardzo miło mam nadzieje że kolejny będzie podobał Ci się jeszcze bardziej i zapraszam na nowy blog :*

      Usuń
  3. Super, tak bardzo się cieszę, że Robert się oświadczył, no i ,że Nela się zgodziła. A co do Mario i Wiki to jest baaardzo ciekawa jak to wszystko się dalej potoczy. Czekam na kolejny i Pozdrawiam, a no i cieszę się, że postanowiłaś założyć nowego bloga.
    Buziaki :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super że Ci się podoba Nela musiała się zgodzić nie było innego wyjścia ;) mam nadzieje że nowy blog nCi sie spodoba

      Usuń
  4. Nawet nie wiesz jak ja cię uwielbiam, twój styl pisania i wgl. Z tymi zaręczynami też ci świetnie wyszło. :D Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału i oczywiście odwiedzę twojego nowego bloga.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Streszczenie się cieszę na prawdę że podoba Ci się mój styl pisania jest mi miło.

      Usuń
    2. Twojego stylu po prostu nie da się nie lubić :D

      Usuń
  5. Rozdział super . Aaaa Nela i Robert będą mieli ślub <3
    Wiktoria jeest najlepszaa ;))

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj będę będę :) haha też tak uważam :) Dziękuję za komentarz kochana :*

      Usuń
  6. No Robert się postarał ;) I ten fragment, jak się jej oświadczył ;3 So sweet <3 Jednak zdecydowanie podoba mi się wątek Mario i Wiki :D No po prostu uwielbiam tą dwójkę! ;) Czekam z niecierpliwością na następny! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Ci się podoba. Super że podoba Ci się Mario i Wiki. W następnym też będzie się działo ;*

      Usuń
  7. Świetny rozdział, tak bardzo cieszę się z tych zaręczyn, super. Genialne opowiadanie. Czekam na kolejny i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń